Smażenie żywności na ruszcie zamieszczonym nad źródłem ciepła, znane było już w czasach prehistorycznych.
Początkowo nasi przodkowie kładli mięso po prostu na rozgrzanych kamieniach, piekli bezpośrednio w ognisku, nabijając je uprzednio na jakiś patyk, czy wreszcie stosowali w tym celu prymitywne paleniska.
Grillować we współczesnym rozumieniu (z wykorzystaniem do tego celu specjalnego urządzenia) zaczęto tak naprawdę dopiero w początkach XX wieku.
Po II wojnie światowej szczególnie rozpowszechniło się to w USA, kiedy zapanowała moda na wyjazdy poza miasto, aby spędzać tam czas wolny od pracy. I wszystko było fajnie, dopóki np. nie zaczął padać deszcz. Murowany z cegły, otwarty grill bez pokrywy psuł przyjemność z grillowania: wysokie płomienie, osiadający na ubraniu popiół - słowem, coś z tym fantem należało zrobić...
Przełom nastąpił w roku 1952 za sprawą ojca jedenastu dzieci George Stephen'a. Ten spawacz w firmie Weber Brothers Metal Works, jako pierwszy wpadł na pomysł na skonstruowanie nie dosyć że przenośnego, to jeszcze przykrywanego grilla. Wykorzystał w tym celu... boję pławną, taką jakich używa się w żegludze. Podzielił ja na dwie połowy, do dolnej (służącej jako palenisko), zamontował dodatkowo trzy nogi, a górną dopasował tak, że miała służyć za pokrywę. Tak oto powstał prototyp grilla w kształcie kuli, który pozwalał na kontrolę grillowanych potraw. Bardzo szybko grill w kształcie kuli (wraz z licznymi późniejszymi modelami) zrewolucjonizował najpierw amerykańską, a następnie światową kulturę grillowania.
Z kolei, podobno wykorzystanie drobnych kawałków węgla drzewnego, to pomysł jednego ze współpracowników Henry’ego Forda, który w ten sposób zagospodarował odpady z produkcji słynnego modelu "T".
Grill gazowy został opracowany w 1960 roku przez Amerykanów Williama G. Wepfera i Meltona Lancastera.
Pikniki, ogniska i biesiady na wolnym powietrzu mają w Polsce również wielowiekową tradycję, a przepisy na dania z rożna są przekazywane z pokolenia na pokolenie. Wraz ze zmianami ustrojowymi, modne na świecie przyjęcia grillowe, stały się w ostatnim 15-leciu również w naszym kraju bardzo popularne i niemal zupełnie wyparły działkowe ogniska. Obecnie trudno sobie wyobrazić festyny, biesiady czy kiermasze, bez unoszącego się w powietrzu smakowitego zapachu grillowanego mięsa, ryb albo warzyw 
